z ginem

Flying Dutchman jest bardzo prostym drinkiem, który skierowany jest przede wszystkim do ludzi lubiących gin. To właśnie ten alkohol stanowi jego największą część. Z alkoholi, poza ginem, będzie potrzebny jeszcze likier Triple sec.
Flying Dutchman przygotowuje się bezpośrednio w szklance typu old-fashioned wypełnionej kostkami lodu, więc można go przyrządzić bardzo szybko. Warto mieć pod ręką limonkę, którą można przyozdobić przygotowany drink.

Gin nie jest alkoholem dla każdego. Każdy, kto swoją przygodę z nim zacznie nieodpowiednio, szybko może stwierdzić, że to specyficzny trunek. W naszym kraju nie jest on tak bardzo popularny jak w Holandii, z której pochodzi, lub na Wyspach Brytyjskich. Tam właśnie pijanie ginu w odpowiedniej formie uchodzi za coś w bardzo dobrym guście. Na pytanie, jak wartościowy jest to alkohol, odpowie Ci każdy barman – drinki i koktajle z ginem należą do najlepszych na świecie!

Sweet Patootie to koktajl, który łączy w sobie smaki ginu, likieru Cointreau i soku pomarańczowego. Dzięki temu powstaje orzeźwiający drink o pomarańczowej barwie, który nie jest ani za słodki ani zbyt ziołowy.
Koktajl Sweet Patootie najlepiej jest podać w kieliszku koktajlowym, którego krawędź można ozdobić kawałkiem pomarańczy. Samo przygotowanie drinka odbywa się w shakerze, do którego wrzucamy kilka kostek lodu.

Nolan jest trójskładnikowym drinkiem. Do jego przygotowania niezbędne są dwa alkohole: gin oraz malibu. Trzecim składnikiem jest sok pomarańczowy, który nadaje mu pomarańczowy kolor oraz nadaje ostateczny smak.
Drink Nolan przygotowuje się bardzo szybko i prosto, gdyż wystarczy jedynie wymieszać wszystkie składniki w szklance. Najlepiej do tego celu użyć wysokiej szklanki z grubym dnem (highball).

Gotland Summer Night jest dobrym drinkiem bazującym na ginie. Mimo, iż ten alkohol ma bardzo intensywny smak, to tutaj jest wyczuwalny delikatnie. Pozostałe składniki tworzące ten drink komponują słodką mieszankę o przyjemnym pomarańczowym smaku.
Poza wspomnianym już ginem, Gotland Summer Night robi się z likieru Cointreau, grenadiny oraz soku pomarańczowego. Najlepiej jest go podać w szklance typu highball. Swoim wyglądem może on przypominać inne drinki, w których grenadina swobodnie opada na dno przez pomarańczowy sok (np. Tequila Sunrise).

Fifty-Fifty jest mocnym drinkiem podawanym w kieliszku koktajlowym, do którego przygotowania niezbędne są dwa alkohole o wyrazistych smakach: gin oraz wytrawny wermut. Połączenie tych dwóch trunków z pewnością nie jest dla wszystkich. Ale jeśli jesteście miłośnikami gorzkiego smaku ginu i wytrawnego wermutu to koniecznie musicie spróbować Fifty-Fifty. Jego nazwa wskazuje, iż zachowane są w nim równe proporcje alkoholi.
Pozostałe składniki potrzebne do przygotowania drinka to: oliwka oraz kostki lodu. Fifty-Fifty jest zatem podobny do Dry Martini.

Blue Arrow jest koktajlem robionym na bazie ginu, którego smak jest wyraźnie wyczuwalny podczas picia. Ładna niebieska barwa powstaje dzięki użyciu likieru blue curacao. Do przygotowania tego drinka potrzebne są jeszcze dwa składniki: likier triple sec oraz świeżo wyciśnięty sok z limonki.
Blue Arrow najlepiej jest podać w kieliszku koktajlowym, który ozdabia się przez dodanie na dno kieliszka czereśni koktajlowej. Jej czerwień bardzo ładnie komponuje się z niebieskim kolorem drinka.

Adios Motherfucker (AMF) jest drinkiem, którego przygotowuje się z siedmiu składników, z czego aż pięć z nich to alkohole. Są nimi: wódka, rum, tequila, gin oraz likier blue curacao. Ostatni składnik nadaje całemu napojowi ładny błękitny kolor.
Wszystkie składniki świetnie się ze sobą komponują i mimo dużej zawartości alkoholu drink jest po prostu dobry. Adios Motherfucker jest bardzo podobny do Long Island Iced Tea, więc jeśli Wam smakował, z pewnością polubicie AMF.
Adios Motherfucker mimo sporej liczby składników robi się łatwo i szybko. Najlepiej jest go podać w wysokiej szklance typu highball, którą można ozdobić kawałkiem limonki lub cytryny.

Piosenki z repertuaru Red Hot Chili Peppers są doskonale znane przez fanów w różnym wieku, o różnej płci i pochodzących z różnych stron świata. Nawet nie będąc miłośnikiem tego zespołu większość z nas słyszała choć raz w radiu czy w telewizji piosenkę „Californication” z charakterystycznym, wirtualnym teledyskiem. Posiłkując się tym hitem stworzono drink pod nazwą Californication. Według fanów drinka, jest on połączeniem różnych składników pochodzących z wielu stron świata – podobnie jak samo pojęcie kalifornizacji, czyli mieszania się ze sobą kultur, światopoglądów i ras w jednym miejscu.

Orange Blossom to drink o pomarańczowym kolorze robiony na bazie ginu. I właśnie jego gorzki smak jest przede wszystkim wyczuwalny. Poza ginem, w składzie prezentowanego koktajlu znajduje się również sok pomarańczowy, który także możemy wyczuć, mimo iż jego zawartość jest o połowę mniejsza od ginu. Dodatkowo nadaje on drinkowi pomarańczowy kolor. Trzecim i ostatnim składnikiem użytym do przygotowania Orange Blossom jest cukier puder, który służy do osłodzenia drinka.
Orange Blossom najlepiej jest podać w kieliszku koktajlowym, którego krawędź jest ozdobiona przez kawałek pomarańczy.