Wywiad z Danielem Czepczykiem, barmanem z 6-letnim stażem, który na co dzień szkoli niekonwencjonalnymi metodami barmanów z całej Polski, autorem „Tajemnic Pewności Barmana” oraz twórcą 1 z największych agencji barmańskich Angel Effect Bar.
Ania: Jak się masz?
Daniel Czepczyk: I już wiem, że masz wielki potencjał na sprawdzenie się w roli świetnej barmanki. Jak się masz, to 1 z 12 pytań, które pozwala na pierwszy krok w nawiązywaniu dobrych relacji z gośćmi. A dziękuję, mam się świetnie i dzięki Tobie jeszcze lepiej, bo przypomniałaś mi jak dobrze się czuję ;-) Dziękuję.
Ania: Dlaczego uważasz, że każdy może zostać barmanem?
Daniel Czepczyk: Praca za barem dla wielu osób w Polsce to jeszcze bajka. Za górami za lasami…niby wszyscy wiedzą o co chodzi ale fantazjują w tym temacie z dziecinną łatwością. Wyolbrzymiają obowiązki i cechy barmanów. Sami siebie paraliżując. Bo aby zostać dobrym barmanem, trzeba być ciachem lub ślicznotką. Bo aby zostać barmanką, trzeba znać 821 przepisów na drinki, i wszystkie alkohole świata. Dlatego pewnego dnia postanowiłem to zmienić. Założyłem stronę KursBarmana.pl, gdzie wczoraj rozwijało się 458 osób. A do dzisiaj mój kurs barmański ukończyło już 8690 osób.
A: To jaka jest rzeczywistość, bez fantazjowania?
D.Cz: Nie powinienem o tym mówić, ale aby zostać barmanem, możesz być brzydki, możesz nie znać przepisów, możesz nie znać alkoholi, ale wtedy trzeba zaakceptować śmiesznie niską stawkę – 6 zł/godzinę. Pytanie czy chcesz męczyć się 10 godzin za sześć dych? Słabo. W Polsce najlepsi zarabiają ponad 5 tysięcy złotych miesięcznie. Gdybyś zobaczyła mój PIT to nie uwierzyłabyś. To śmieszne, gdy koledzy pracujący w prawniczych kancelariach Ci zazdroszczą.
A: Co trzeba zrobić aby mieć takiego PITa?
D.CZ: W mojej książce zdradzam ponad 12 prostych szczegółów, które odgrywają wielką różnicę. Teraz masz ode mnie w gratisie 1. Jesteś gotowa?
A: Jestem! ;)
D.Cz: Sekret to latanie. Gdy potrafisz latać, to każdy chce sobie zrobić z Tobą zdjęcie, każdy pragnie Twojej rady, najlepsi pracodawcy chcą Cię zatrudnić. Latając w pracy chcesz być jak najdłużej, aż padniesz z sił. Łatwo o taki stan, gdy latasz jako barman na wesele. Moi barmani z Angel Effect Bar znają ten stan.
A: Latać?
D.Cz: Tak. Nigdy nie latałaś? Czemu nigdy jeszcze nie latałaś? Ja ostatnio miałem okazję i nie mogę się doczekać kiedy to powtórzę. A wiesz czemu ludzie zazwyczaj nie latają? Bo się boją! Gdy się boisz, nie polecisz. Nawet jeśli będziesz miała skwaszoną minę jak obita cytryna. Kluczem jest odwaga. Gdy jesteś odważna, nagle zaczynasz tworzyć swój własny styl pracy i bycia. Nagle stajesz się inna. A ludzie uwielbiają innych. Sami marzą aby zostać unikalnym, ale boją się tego. Najlepsi barmani są odważni. Cieszą się, gdy ich coś zaskoczy, są odważni na tyle, aby powiedzieć – nie znam tego drinka, naucz mnie proszę. Odwaga w pracy to również odważna rozmowa. Widziałaś moją dziewczynę na tapecie? Często wykorzystuję telefon w pracy. To album mojego życia. Ludzie uwielbiają oglądać innych życie. Jak w Big Brotherze zaczynają być Twoimi fanami. Ludzie z całego świata cieszą się jak małe dzieci, gdy możemy pogadać na znacznie odważniejsze tematy niż pogoda i cena piwa w Norwegii.
A: A co z drinkami? Jakie rady masz dla początkujących, którzy nie znają jeszcze podstawowych przepisów na drinki?
D.Cz: Zazdroszczę im. Poznawanie to diabelsko przyjemny proces. Nagle odkrywasz, że czekoladowo-jabłkowo-waniliowa whisky genialnie łączy się z sokiem z dorodnej limonki i 2 łyżeczkami brązowego cukru. Pamiętam, gdy poznawałem pierwsze koktajle. Byłem zaskoczony. Ponad 90% drinków prędzej poleciłbym użyć do brudzenia okien niż do picia. Ale to już się zmieniło w ostatnich 6 latach. Nagle ludzie zrozumieli, że klucz tkwi w prostocie i smaku, a nie w 6 różnorodnych likierach, które prędzej skojarzyłby Ci się z syropem na kaszel niż drinkiem, który poleciłabyś chłopakowi. Ty również testujesz drinki na co dzień, także wiesz o czym mówię. Może wiesz znacznie więcej.
A: Jakiego drinka poleciłbyś dziewczynie mojego przyjaciela?
D.Cz: Chcesz aby została jego narzeczoną czy…? Chociaż to i tak się łączy. Kobiety doskonale czują się po subtelnie ukrytych afrodyzjakach. Cynamon, imbir, maliny potrafią przyspieszyć bicie serca. Pieprz, kardamon, chili, czekolada skutecznie pobudzają do odważnych działań. Truskawki, wanilia, śmietanka do kawy potrafią przenieść imprezę na pierwszy lepszy materac. Nie mogę zdradzić konkretnego składu i nazwy. Kobiety kochają czuć się wyjątkowe, gdy słyszą, że ten koktajl, powstał na bazie inspiracji jej pięknem. To lepiej jak jest to tylko jego koleżanka.
A: Jakie drinki poleciłbyś przetestować na początek odkrywania koktajli.
D.Cz: Na to pytanie sami macie lepszą odpowiedź. Prowadzacie stronę, gdzie zdradzacie popularne drinki. To jest genialne. Jako barman zgadzam się z Waszymi najpopularniejszymi drinkami. Mojito, Pina Colada, Sex On The Beach czy nawet Malibu z mlekiem to koktajle, które skutecznie potrafią otworzyć oczy miłośnikom czystej wódki lub sześciu butelek piwa. Koktajle które potrafią uzależniać każdy musi odkryć sam. Koktajl to nie efekt składników, które budują smak i barwę. Koktajl to sposób celebrowania życia. Docenienia każdej sekundy. Wiesz, gdy wydasz 30 złoty na 250 ml to łatwiej o takie emocje ;-).
A: Właśnie, co sądzisz na temat cen drinków?
D.Cz: Percepcja ceny potrafi skutecznie podnosić lub obniżać wartość. Jak się czujesz w modnym barze, gdy zamawiasz drinka za 32 zł? Król życia i śmierci? Co czujesz, gdy pijesz w tym miejscu koktajl za 3,50 zł. Ale sam jestem zwolennikiem zwiększenia racjonalności cen drinków w barach. U mnie w Angel Effect Bar na weselu możesz pić do 5 rano, bez limitu, jedne z najciekawszych koktajli świata za jedyne 19 złotych. Jak dodałby mój barman Rostek – „Pijanych gości na taczkach wynosimy gratis”. Barmani i właściciele barów powinni zastanowić się, czy wolą zaskakiwać tworząc koktajle, czy podawać standardowe piwo.
A: Jak radzisz sobie z stresem pracy za barem?
D.Cz: Krzyczę jak goryl. Ale tylko na zapleczu. Suchy żart ;-). Stres potrafi wiązać ręce. Znam barmanów, którzy do dzisiaj stresują się jak podczas pierwszego tygodnia pracy, mimo że pracują już ponad 15 lat w zawodzie. Oni niestety się boją. Boją się oceny innych. Pokazują to zazwyczaj nabrzmiałym ego. Ale to za duży temat na konkretną rozmowę. A to właśnie rozmowa z kolegami z pracy potrafi działać lepiej niż przerwa na papierosa.
A: Co poradziłbyś dla początkującego barmana, na koniec naszej rozmowy.
D.Cz: Zrób 10 pompek w centrum handlowym i podejdź do najładniejszej dziewczyny w mieście. Wszystko po to, aby w życiu przeżyć coś lepszego niż praca za barem. Gdy już to zrobisz, wracaj za bar i ciesz się tym. Gdy masz pytania jak?, gdzie?, po co?, dlaczego?. To normalne. Też je miałem. Poznałem odpowiedzi działając. Mądrzy i bogaci mówią, że to dobry sposób na sukces.
A: Dziękuję za rozmowę :)
Daniel Czepczyk (Angel Effect Bar, Tajemnice Pewności Barmana, Kurs Barmana)